środa, 19 stycznia 2011

Słodko grillowany

Oj, jak ja lubię ozdabiać torty.
Ogromną radochę sprawia mi ta zabawa.
Z pieczeniem jednak zupełnie inaczej.

Zazwyczaj do dekoracji dostaję gotowy, juz upieczony, przełożony słodkim kremem.Tym razem upiec miałam sama.
Co tam- myślę sobie.Przepis na biszkopt mam pewny, krem musi być z masłem, więc sobie jakoś poradzę.

Ciasto pięknie mikserem przygotowałam.
Ach, puszyste było.
Jak nigdy.
Do piekarnika.
Minutnik na 30 min.
I czekam.
I czuję, czuję, czuję...pali się?
Po 10 minutach pali sie ciasto?
Zaglądam przez szybkę.
No nie widzę , by coś się działo.

Poczekam.Smród straszliwy.Otwieram piekarnik. Bucha śmierdzący spalenizną dym.Co jest? Wierzch czarny. Spalony.
A konsystencja galarety.Dziwy jakieś.
Miałam jaja i mąkę i proszek.
Zrobię drugie ciasto-pomyślałam.

Ciasto pięknie mikserem przygotowałam.
Ach, puszyste było.
Jak nigdy.
Do piekarnika.
Minutnik na 30 min.
I czekam.
I czuję, czuję, czuję...pali się?
Po 10 minutach pali sie ciasto?
Zaglądam przez szybkę.
No nie widze , by cos się działo.

I  t u  w z r o k  m ó j  p o w ę d r o w a ł  n a
p o k r ę t ł o  z 
p r o g r a m a t o r e m  p i e c z e n i a.
Grillowałam !!!

(Skończyło sie pomyślnie.)

Oj, jak ja lubię ozdabiać torty.
Ogromną radochę sprawia mi ta zabawa.
Z pieczeniem jednak zupełnie inaczej...
:-)



10 komentarzy:

Janka pisze...

Kochana Li:)
ale sie nasmialam czytajac ten post... choc Tobie do smiechu chyba nie bylo. Musze sprobowac ugrillowac jakies ciastko, zapowiada sie fajnie:))))))))
Teraz powaznie... ozdobilasz go oryginalnie, jak zawsze, bardzo podoba mi sie polaczenie kolorow. Brawo!
Sciskam

Anonimowy pisze...

hahahah no niezle jaja, mialas cierpliwos mnie by chyba juz szlag trafil ;) fantastyczny ten tort, takich oryginalnych jak ty robisz jeszcze nigdzie nie spotkalam :) :) :)

Unknown pisze...

wiem, że to nie jest śmieszne, ale się uśmiałam z grillowanego ciasta

ja kiedyś do sernika, zamiast cukru waniliowego wsypałam kwasek cytrynowy - nie dało się zjeść i musiałam wywalić, a to było przed Wielkanocą, a innym razem, przy sprawdzaniu sernika czy już się upiekł, wypadł mi cały z na drzwiczki piekarnika - oczywiście nie było co zbierać, bo był w postaci półpłynnej :)


a Twoje torty są po prostu cudne i bardzo pomysłowo zrobione

a ten jest niesamowity i widzę, że dużo pracy w niego włożyłaś

myślę, że Piotr padł z wrażenia jak go zobaczył :)

pozdrawiam serdecznie

joanna pisze...

Najważniejsze nie poddawać się, czego dowiodłaś :))
Dzieło niezwykłe :)

Pozdrawiam ciepło :)

Kamila pisze...

Tort robi wrażenie!

Anna PF pisze...

Wow - tort imponujący, nawet w postaci zgrillowanej robi piorunujące wrażenia:0 A mogę podpytać jakich używasz barwników do masy??

lambi pisze...

Samo grillowanie w środku zimy jest bardzo osobliwe:) przyznam, że Twoje torty to takie małe dzieła sztuki, że mi żal byłoby wbijać w nie nóż:) To tak jak z tymi babkami z Włoch - zawsze przywożę, ale nigdy nie zjem, stoi sobie i można ją podziwiać i co najwyżej poaromatyzować nos:))
Buziaki:)

Ita pisze...

To i tak się dziwię ,że ten trzeci raz chciało Ci się piec kolejne ciasto . Mnie by krew zalała .
Mistrzyni , Twoje dekoracje tortowe są niesamowite ,MASZ TALENT!!!!
Pozdrawiam cieplutko.

li. pisze...

Kiedy sobie przypomnę całą sytuację śmieję się sama z siebie:).Dziękuję za jak zwykle przemiłe komentarze.Ana, ja nie używam żadnych barwników. Kupuję gotowe zabarwione już masy. W tym torcie użyłam jedynie barwnika srebrnego w proszku.Pozdrawiam gorąco.

katesz pisze...

Dobrze, że ja używam tylko funkcji pieczenia, bo obawiam się, że w innym wypadku byłoby tak samo :D Ozdobiony tort świetnie, podziwiam cierpliwość!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...