sobota, 12 czerwca 2010

No cóż...

Dzieci rosną. Zmieniają się z roku na rok ich zainteresowania, fascynacje, idole, kolory, gusta...
W roku ubiegłym siostrzeniec poprosił o tort urodzinowy.
- Poproszę o projekt.
- Ciociu czerwony samochód chcę.
- Rysunek narysuj. Zrobimy.
Zamiast rysunku wręczył mi chłopiec czerwonego resoraka.
- Taki ma być.

Jak zwykle nocą tworzyłam tort na 10 urodziny.
Starałam sie jak mogłam.
Nie wszystko wychodziło jak należy.
Chłopak krytyczny do bólu i szczery do kwadratu.
Spodobał mu się torcik, ja odetchnęłam, choć uwag co do tej czerwonej maszyny nasłuchałam się troszkę.


Rok póżniej, czyli dziś.
Co prawda siostrzeniec w maju urodziny ma, ale z różnych względów przyjęcie chłopięce odbyło się dzisiaj. Zamówienie wyglądało tak:
- Lorda Wadera poproszę.
- Co???
- Nie wiesz ciociu?
- No nie. Rysunek poproszę.
- Ma być tylko Lord i nic więcej.
Nauczony doświadczeniem z poprzedniego roku pokazał mi główkę czarnego potwora, którego oczywiście, że kojarzyłam i oczywiście nie oglądałam filmu, bo nie w moim guście ten gatunek. Próbowałam negocjować, że może jakaś inna postać, że może jednak samochód...

Co ja z tym gościem miałam. Na wczoraj wieczór zaplanowałam roboty cukiernicze. A tu goście. Myślę sobie nic, noc poświęcę, bo obiecałam przecież i zawieść nie mogę. Późna noc.Wszystko się roztapia,  przecież upał straszliwy, masy przelewają się przez palce. Przełożyłam roboty na rano. Pobudka 6:00 rano, a tu prawie bez zmian. Jak było, tak jest. Płakać mi sie chciało...
Nie poszło jak miało pójść. Średnio zadowolona byłam, bo ten "welon" nie taki, bo głowa inny kształt powinna mieć i inne takie tam niedociagnięcia z braku czasu i nadmiaru upału. Tort nie może stać w lodówce dokąd nie utwardzi się masa cukrowa.
Utwardzałam wentylatorem pokojowym :-/
Do ostatniej chwili przed podaniem montowany był tort.
Ledwo dowieziony.
Sistrzeńcowi się ponoć spodobał, ale "ale" mnie nie ominęło.
- Bo te gwiazdki... O nich nic nie mówiłem.
(a ja dziurę chciałam załatać:-)
I brakło czasu na odpowiednią aranżację.


29 komentarzy:

Anonimowy pisze...

hahahhahahah o KURCZE (TU DUZE OCZY )jaka zdolniacha jestes wspaniale,wspaniale a co ja bym sobie zamowila ??? moze druty z wloczka hahahha

ZiŁ pisze...

Mistrzostwo świata. Dzięki gwiazdkom Lord wygląda jakby odbywał kanikuły w bywszym Sojuzie i powrócił z nich zaopatrzony w okolicznościowego t-shirta:)

ZiŁ pisze...

Mistrzostwo świata. Dzięki gwiazdkom Lord wygląda jakby odbywał kanikuły w bywszym Sojuzie i powrócił z nich zaopatrzony w okolicznościowego t-shirta:)

Aleksandra Stolarczyk pisze...

bałabym się go zjeść:) ale w życiu nie widziałam tak odlotowych tortów

wdomuujagi pisze...

Zdolna jesteś!
Takie Lorda stworzyć!!

joanna pisze...

Łoł!!! Super!!!
Ale swoja drogą przejść miałaś, co nie miara ;)) Wyzwanie ogromne, a potem jaka satysfakcja :))

Marietta pisze...

Aż szkoda je jeść! Dla mnie mistrzostwo świata.

li. pisze...

ZiŁ, ależ się uśmiałam:-))))Masz rację.Qrcze, no nie miałam juz ani kawałeczka w innym kolorze.Dziękuję Wam za słodkie słowa:) Blog_niedzielny zrobię i włóczkę i druty też.

Asia pisze...

Omal nie zakrzyknęłam z wrażenia do monitora: niesamowite torty!!!Zdolna z Ciebie Kobieta!Fajnie mieć TAKĄ ciocię....:)

Ita pisze...

Nic nie mogę z siebie wykrztusić ,poza : O RANY JAKIE CUDA !!! Twoje torty to prawdziwe mistrzostwo.
Pozdrawiam cieplutko.

lambi pisze...

Jeny, kobieto z Ciebie to człowiek Renesansu:) Ten samochód też zrobiony, czy to ten resorak?;)
Nie miałam pojęcia, że takie torty można zrobić! Szok pozytywny:)
Pozdrawiam :)

Janka pisze...

Podziwiam Twoje zdolnosci i cierpliwosc. Doskonale rozumiem, bo ja w zeszlym roku musialam robic chinczyka i sie nawet gralismy przed zjedzeniem:) Twoja praca doskonala, zgadzam sie z reszta, ze to mistrzostwo.

aagaa pisze...

Oczy wybałuszyłam ze zdumienia!!! Niesamowita jesteś!!!
Piękne te torty!!
Pozdrawiam

Unknown pisze...

Mistrzostwo świata!Tort ten i zarówno sprzed roku piekny, ja bym tam nie miała (ale):)
Szkoda że daleko od siebie mieszkamy bo z chęcią bym zamówiłam u Ciebie taki torcik dla małżonka mojego:)Może ze sztangą do ćwiczeń lub rowerem:)
Pozdrawiam Cię ciepło, lubię bardzo zagladać do Ciebie:)
Miłego dnia!

deZeal pisze...

Fenomenalne! Zolna z Ciebie cukiernica, tfu... cukierniczka:)
Pozdrawiam:)

Katarzyna Urbańska z Tokarskich pisze...

Świetne :) No Ty już możesz się "bać" co też Twój siostrzeniec wymyśli w przyszłym roku :) Sama ciekawa jestem ogromnie ... ha, haaaa :) Pozdrowienia dla małego dowicipnisia :)

Anonimowy pisze...

musialam tu wejsc jeszcze raz bo wierzy mi sie nie chce :)czy uczylas sie cukiernictwa ze masz taka zdolna reke i wiedze na ten temat czy po prostu amatorska fascynacja ?

Dagi Mara pisze...

Ludzie jaka z Ciebie zdolniacha! No po prostu uzdolniona!!! Co z jedzenia(!) mozna zrobic! Respekcik.

Anonimowy pisze...

Rewelacja po prostu! jestes mistrzynią, tak dopracowanych tortów nigdy nie widziałam, widać ile serca wkładasz w pracę, mozna powiedzieć że dzieło sztuki tworzysz. pozdrawiam :)

Alexa pisze...

Jesteś niesamowita!
Takie poświęcenie...
Ale warto było, są rewelacyjne!
Teraz będę wyczekiwała kolejnych siostrzeńcowych urodzin, i kolejnych Twoich cukierniczych dzieł sztuki :)

li. pisze...

Lambi, resorak widać pod paterą, a na torcie słodka kopia:-), janya z tym chińczykiem to niezły pomysł,ila sztangi jeszcze nie robiłam, ani rowera:-) ,blogu_niedzielny nigdy nie uczyłam się cukiernictwa i nie mam takiego wykształcenia. Zdobienie tortów to jak lepienie z plasteliny:-)
Dziękuję za kolejne miłe słowa.

mialkotek pisze...

Umarłam. Jestem totalnie rozwalona. Brak mi słów by wyrazić podziw dla Twoich cukierniczych talentów. i przede wszystkim - taka ciocia to skarb :)

Pozdrawiam Cię serdecznie li.

Sklepik pisze...

WOW, chylę czoła i jestem pełna uznania :)

Grey Wolf pisze...

wow..takich cudenek to nie widziałem jeszcze..aż szkoda niszczyć zjadając ;)

Elle pisze...

Zdolna z Ciebie "bestia" :) Nawet nie wyobrażam sobie jak można stworzyć takie słodkie cudo :)
Dzieciak musiał być zachwycony :) nie ma to-tamto :)
Pozdrawiam serdecznie :)

Szara pisze...

Naprawdę jesteś zdolna :) jak się robi takie fajne plastyczne torty ?? Efekt super !

aga pisze...

Jestem tu pierwszy raz i juz zostaje. Torty swietne - i tu moje pytanie- JAK robi sie te "mase" kolorowa. W Stanach kupuje sie gotowa, ale wierze, ze Ty masz swoj przepis!
Pozdrowienia
aga

li. pisze...

Ago,witam serdecznie.Niestety ja też kupuję te masy, chociaż jest gdzieś w necie przepis na robioną z pianek marshmallows. Na pewno znajdziesz.Te kupione są rewelacyjne-mają świetną konsystencję i fantastyczne kolory.

HANNA pisze...

Cudowne te Twoje torty. Jka beda juz mrozniaki to zamawiam u Cie ciasto.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...