wtorek, 26 sierpnia 2008

Przedpokój








Lustro odbija część małego przedpokoju. Drzwi kryją pokój młodszej córeczki
i łazienkę. Ściana
z czarną tapetą tymczasowo (i zapewne jeszcze długo) maskuje wejście na wymarzone poddasze na którym mieścić się będą sypialnie i upragniona pracownia.



Na drugim planie ganek-wiatrołap.




Wszystkie drzwi pozbawiłam olejnej farby
i pomalowałam na nowo własną techniką, która wzbudzała w fazie remontu niezbyt miłe komentarze :-)

Jedynie te drzwi prowadzące do piwnicy
i drugie na strych pokryłam tą samą co ścianę- czarną tapetą, ukrywając skutecznie wejścia. Zaopatrzone w klamkę i zamek zdradzają kamuflaż, wzbudzając ciekawość nowych gości . Każde z drzwi posiadają zamek z kluczem, a klucze lubią się gubić lub mieszać. Stąd prowizoryczne zawieszki. Ta towarzyszy kluczowi do piwnicy.

5 komentarzy:

festoon pisze...

Znów wzbudzasz mój zachwyt,tzn wnętrza na zdjęciach:).
Breloczki są śliczne.
Wspaniale,że przedpokój jest też pięknym miejscem,pełnoprawna częścią domu,a nie tylko przejściowym pomieszczeniem bez wyrazu.

Anna pisze...

powolutku, pomalutku - dawkowanie emocji :)) to lubię :))
a breloczki rzeczywiście piękne, czy ten na stryszek jest ozdobiony literką "es"???

Kamila pisze...

super konsekwencja :) i drzwi świetnie odnowione - podziwiam, ja po skrobaniu jednej jedynej sztuki i to do społki z mężem mam dość ;)

Anonimowy pisze...

Li, nawet nie masz pojęcia jak się wzruszyłam, że założyłaś bloga, strasznie się cieszę że pokażesz swój piękny domek szerszemu gronu osób ;)) biegnę dodać Cię do linków oczywiście !!!
buźka ;)

Anonimowy pisze...

Oj te zawieszki to wcale nie taki prowizoryczne! Świetne są:)
I blog fajny :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...