
Nie tęsknię za zimą, choć piękna, gdy śnieżna. Śnieg toleruję tylko przez okno...
Ale ja o sankach chcę. Mamę P.,a babcię naszych córek odwiedzamy dwa, trzy razy w roku.Do pokonania grubo ponad 100 km. Weekendy tak któtkie są przecież.
Całą czwórką to spora wyprawa jak dla mnie (tłumacze się?)
Są wypraw tych minusy, są i plusy. Ale zawsze jadąc zasanawiam się co tym razem przywiozę.
Jesteśmy.
Dzieci z maleńkimi "wilczurkami" całe dnie...
Całą czwórką to spora wyprawa jak dla mnie (tłumacze się?)
Są wypraw tych minusy, są i plusy. Ale zawsze jadąc zasanawiam się co tym razem przywiozę.
Jesteśmy.
Dzieci z maleńkimi "wilczurkami" całe dnie...
-Ja może na stryszek znów pójdę, może cos znajdę?

Poszliśmy z P. obejrzeć stół stary. Leżał na stercie porzuconych sprzętów. Oczywiście,że zarezerwowałam. Już jest mój, czeka na transport.Ale obok stołu...
Jakie sanki! Skąd?, kogo?
Mąż -chcesz? Oczywiście!!!




Butki-popularna dekoracja. Strasznie lubię tę ozdobę, dlatego uszyłam jedną parę.
Nie chciałam, by były tylko świąteczną ozdobą.
Wypchałam i zaszyłam, wcześniej dodając ulubione motywy.


I kolekcję łyżew chyba zapoczątkowałam.

***
Mam ogromną przyjemność podziękować raz jeszcze
Za ten znaczek dziękuję Byziak
Proszę, niech przyjmie go Green Canoe

20 komentarzy:
Uwielbiam black and white.Zrobiło mi się tak już ładnych parę lat temu i nie odpuszcza:)Moja mama nazywała mój,wówczas jeszcze nastoletni pokój-pokojem biurowym,bo te barwy kojarzyły się wszystkim z biurem.Aktualnie jestem w trakcie remontu(jako pierwszy pod nóż poszedł pokój moich dzieci)i po etapie kolorowym ponownie wracam do b&w.Wyobraź sobie,że pan majster po zadaniu pytania "Na jaki kolor malujemy?"i moim..."Na biało",odpowiedział-"...Pani, jak w szpitalu.Nikt teraz nie maluje na biało...".No cóz,więc będę "nikim"haha.Pozdrawiam cieplutko i podziwiam Twoje dzieła.Nie zasnę chyba dzisiaj,bo Twój blog to skarbnica pomysłów.Dzięki za inspiracje.Mam jeszcze jedną prośbę.Jestem pod wrażeniem Twoich portretów silhouettes.Gdybyś znalazła ten link do ich wykonania byłabym baaaardzo wdzięczna.
Witam serdecznie...i gratuluje wyroznien.
Przeczytalam i obejrzalam z ogromnym zainteresowaniem ten wspanialy blog i wciaz nie moge otrzasnac sie z zachwytu. Butki sa dla mnie absolutnie rewelacyjne!!!a wykorzystane motywy cudowne. Nie ukrywam ,ze od jakiegos czasu w mojej glowie placza sie wlasnie tego typu wykonane profile, wiec podobnie jak moja przedmowczyni marze o linku, ktory podpowiadalby jak tego typu prace wykonac.Bede ogromnie wdzieczna za kazda podpowiedz...
Pozdrawiam serdecznie...Ania
cudna zapowiedź świąteczno-zimowego okresu. saneczki piękne :)
Butki mnie normalnie powaliły!Super.
Zdjęcia z sankami i łyżwami świetne!
Serdecznie Ci gratuluję wyróżnień!
Pozdrawiam
Znowu obejrzałam posta z rozdziawioną buzią :)
Sanki świetne, jakie stare! ale Twoje buciki!!! to już mistrzostwo świata!!! Są takie piękne!!!
Ostatnio też myślałam o wyciągnięciu swoich łyżew. Mam białe - dostałam je w jakieś 20 lat temu od Mikołaja :) Na szczęście nadal są dobre i zimą jeżdżę po lodowisku :)
Serdecznie pozdrawiam i gratuluję wyróżnień :)
Trochę się zimowo zrobiło przez te sanki i łyżwy - ale są absolutnie świetne! te sanki to jak z jakiejś baśni zimowej...
Pozdrawiam
sanki sa przednie :) :)a buty to myslalam ze takie wiesz prawdziwe do chodzenia ,fantastycznie je zrobilas :)
Sanki są świetne!
Ale te zimowe botki zachwyciły mnie najbardziej. Są piękne!
Serdecznie pozdrawiam
Sentimential, Penelopis moje silhouettes tworzyłam w bardzo prosty sposób. Nie dysponuję konkretnym linkiem w temacie wykonania.Jedyne co wykorzystałam z netu to ramki do profili.Linku do ramek nie odtworzyłam ,ale mam je zgromadzone w swoich materiałach.Same profile to rzecz prosta. Robię zdjęcie portretowanego tak, aby zaistniał duży kontrast światła. Najlepiej na tle okna(wtedy mamy światło o dużym natężeniu a portretowanego w cieniu). Taką fotografię obrabiam w programie graficznym i wpisuję w ramkę.Drukuję na specjalnym papierze.Papier przykładam do tkaniny, prasuję kilka minut i gotowe. Nie wiem czy pomogłam.
Szewczykana,Aagaa,Elle,Byziak,Blog Niedzielny, Madziu dziękuję Wam za słowa w komentarzach zawartych. Dodają skrzydeł:-)
Dziekuje za wszystkie informacje.Pozwalam sobie zadac jeszcze jedno nurtujace mnie pytanie...czy moge poznac nazwe tego specjalnego papieru?
Z gory dziekuje za pomoc...Ania
Aniu, ja korzystam z papieru transferowego inaczej zwanego "papier do naprasowanek na jasnych tkaninach"(papier transfert), ma on wskaźnik temperatury prasowania, dzięki czemu wiadome jest kiedy wydruk (z drukarki atramentowej)został przenesiony na tkaninę. Zaletą tej techniki jest to, ze można prać tkaniny zadrukowane bez uszkodzenia wydruku.Polecam.
Cudne! Takie jak ze starych rycin...
I butki bardzo oryginalne :))
Gratuluję w pełni zasłużonych wyróżnień :))
Witam.Zachwyciły mnie Twoje butki...Zresztą podziwiam Cię za odwagę której mi brakuje-marzę o mieszkaniu w tonacjach b&w ale nic poza tymi marzeniami z tego nie wynika.Powtarzam tylko,że może kiedyś,w następnym mieszkaniu...Super blog,taki elegancko-mistyczno-inspirujący ;-) Pozdrawiam serdecznie,Ania
Dziekuje serdecznie za wszystkie wskazowki.Teraz...nie pozostaje mi nic innego jak poprostu sprobowac zastosowac wszystko w praktyce. Na sama mysl o tym jestem zachwycona.
Pozdrawiam cieplo...Ania
Aniu,dziękuję za odwiedziny i namawiam na b&w. Tu odwagi nie potrzeba tylko farb:-)Jest mi ogromnie miło czytać Twoje słowa.Joanno dziękuję, Penelopis-Aniu cieszę się ,że mogłam pomóc.
Ależ cudeńko uszyłaś! Butki są cudowne, ładniejsze niż prawdziwe :)
A takie stare sanki, to prawdziwa gratka.
Pozdrawiam serdecznie :)
No jestem pod wrażeniem, sliczne jest wszystko co robisz, takie dopracowane i efektowne! Li- jestes niesamowita!
Gratuluję wyróżnień i serdecznie pozdrawiam
O matko, osłabłam podwójnie:) Po pierwsze na widok bucika. Gdzie tam - bucika. Trzewika salonowego, a nawet pałacowego:) Ten znany i lubiany rekwizyt świąteczny - choć zawsze przedstawiany w wersji przaśno-ludowej - u Ciebie stał się wysublimowaną dekoracją, oczywiście w wersji B&W. Bardzo odkrywcze i świeże spojrzenie.
Po raz drugi natomiast osłabłam na wieść o nagrodzie dla mnie. Ty - profesjonalistka, mnie -nędzną amatorkę uhonorowałaś w ten miły sposób -dziękuję stokrotnie - choć zupełnie nie czuję się godna wyróżnienia:)
Butki rewelacyjne, gratuluję pomysłu i wykonania, zreszta powinnam to chyba napisać w każdym Twoim poście, bo wszystko mnie urzeka :)
Sanie powalające swymi detalami. Ale o trzewiczkach to bym mogła pisać i pisać. Gratuluję wykonania i pomysłu! A widzisz ja moje łyżwy też wytargałam na światło dzienne:)
Ściskam!
Prześlij komentarz