piękne te loczki, chciałabym coś takiego zrobić z moimi dziećmi na święta - jako niespodzianka dla bliskich. czy możesz zdradzić tajemnicę powstawania loczków?
Li jesteś niesamowita:)Prześliczne, wielkanocne kartki , ale z pewnością bardzo czaso i pracochłonne.Jestem pełna podziwu!Nawet nie wiedziałam,że takie cuda zwą się quilling - ale ja prosta kobieta jestem. Serdecznie pozdrawiam
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i słowa pochwalne:-)Technika ciekawa,ale i czasochłonna-to fakt.Dzieci szkolne świetnie sobie radzą ze skręcaniem (dzieci mniejsze nie wiem, bo nie próbowałam z nimi).Ja wykorzystalam niszczarkę do papieru,która ślicznie pocięła kolorowy papier do drukarki.Gotowe paseczki zwijałam na patyczku do szaszłyków.Każdy loczek formowałam wg uznania i przyklejałam do kartki.Grunt do dobry klej.Mam taki ulubiony,nie brudzi, szybko zasycha, a w razie pociapania staje się przezroczysty i prawie niewidoczny. Życzę udanej zabawy.
Piękna śmiem twierdzić, że misterna robota. Ja nie dość że nie wiedziałam jak to się nazywa:)) to jeszcze pierwszy raz to widzę - ale przecież człowiek uczy sie całe życie.
Joanno, mój magiczny klej to "Magic".Posiada wydłużoną końcówkę do precyzyjnej aplikacji i sprawdza się nie tylko do klejenia papieru i kosztuje niewiele:-)
16 komentarzy:
Jakież cuda!! niesłychane! Podziwiam :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Sehr schöne Papiercollagen. Das ist eine gute Idee. Passen gut zum romantischen weissen Stoffherz.
Liebe Grüsse
heidi
Małe arcydzieła
stworzyłaś.Śliczne...pozdrawiam
Ale się naskręcałaś! Ale efekt niesamowity! Baardzo mi się podoba.
Pozdrawiam serdecznie.
piękne te loczki, chciałabym coś takiego zrobić z moimi dziećmi na święta - jako niespodzianka dla bliskich. czy możesz zdradzić tajemnicę powstawania loczków?
Gratuluję wykonania! Świetnie wykorzystałaś quilling w kartkach wielkanocnych! Pozdrawiam cieplutko!
Piękne kolory!!Napracowałaś się ale efekt oszałamiający!
Pozdrawiam.
J:O)
Przepiękne !
Wręcz koronkowa robota .
Bardzo fajny pomysł ozdobienia kartek wielkanocnych.
Pozdrawiam serdecznie.
Li jesteś niesamowita:)Prześliczne, wielkanocne kartki , ale z pewnością bardzo czaso i pracochłonne.Jestem pełna podziwu!Nawet nie wiedziałam,że takie cuda zwą się quilling - ale ja prosta kobieta jestem.
Serdecznie pozdrawiam
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i słowa pochwalne:-)Technika ciekawa,ale i czasochłonna-to fakt.Dzieci szkolne świetnie sobie radzą ze skręcaniem (dzieci mniejsze nie wiem, bo nie próbowałam z nimi).Ja wykorzystalam niszczarkę do papieru,która ślicznie pocięła kolorowy papier do drukarki.Gotowe paseczki zwijałam na patyczku do szaszłyków.Każdy loczek formowałam wg uznania i przyklejałam do kartki.Grunt do dobry klej.Mam taki ulubiony,nie brudzi, szybko zasycha, a w razie pociapania staje się przezroczysty i prawie niewidoczny.
Życzę udanej zabawy.
Piękna śmiem twierdzić, że misterna robota. Ja nie dość że nie wiedziałam jak to się nazywa:)) to jeszcze pierwszy raz to widzę - ale przecież człowiek uczy sie całe życie.
Pozdrawiam
Ależ to wszystko jest cudne !
Cudne! Dawno mnie nie było, ale wracam . A pod pewne adresy- w pierwszej kolejności. Pozdr. cieplutko
Bardzo ciekawa technika, daje wiele możliwości. Dzięki za instruktaż. Na pewno wykorzystam:)
Piękne prace :))
Śliczne kolory i wzory :)
Dzięki za podpowiedź, jak robić loczki...
A klej, o którym piszesz - jaką ma nazwę?
Gorąco pozdrawiam :))
Joanno, mój magiczny klej to "Magic".Posiada wydłużoną końcówkę do precyzyjnej aplikacji i sprawdza się nie tylko do klejenia papieru i kosztuje niewiele:-)
bellissime ;-)
Complimenti !!!
ciao Mary
Prześlij komentarz